Calypso potrafi zmieniać świat
Calypso Rose, wokalistka, kompozytorka z Trynidadu i Tobago, gwiazda Skrzyżowania Kultur rozmawia z Markiem Duszą.
Skąd wziął się pani pseudonim sceniczny?
Calypso Rose: Wymyślił go mój pierwszy menedżer. Calypso odnosi się do stylu, w którym śpiewam, a róża to matka wszystkich kwiatów. Róże są najpopularniejszymi i najpiękniejszymi kwiatami, jakie rosną na wyspie Tobago, z której pochodzę.
Jakie były początki calypso?
To muzyka zachodniej Afryki, która przywędrowała na Karaiby. Jej cechą są mocne, wręcz dzikie rytmy, a towarzyszą im ekspresyjne tańce. Moja praprababcia była niewolnicą, porwano ją z Gwinei. Mój prapradziadek stał na czele rewolucji, która wyzwoliła jego czarnych braci i siostry z niewolnictwa. W moich żyłach płynie afrykańska krew nasycona rytmami calypso.
Jak styl ten zmieniał się przez lata?
Przez wiele lat od czasów niewolnictwa tradycja calypso była przekazywana z pokolenia na pokolenie. Aż w latach 70. XX w. pojawił się styl soca, który można określić jako SOul of CAlypso – dusza calypso. Wielu twórców zaczęło komponować w nowym stylu,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta