Nie ma bohaterów bez skazy
Chodorkowski nagrodę dostał za to, że w pewnej chwili przestał się godzić na panujący w Rosji system polityczny i zapragnął budowy normalnego, nowoczesnego i demokratycznego państwa.
Michaił Chodorkowski zasługuje na Nagrodę Lecha Wałęsy. Zasługuje na nią dokładnie w takim samym stopniu, w jakim patron nagrody, były polski prezydent i przywódca „Solidarności", zasługuje na poczesne miejsce w powojennej historii Rzeczypospolitej. Bo też obie te postaci łączy bardzo wiele – błędy młodości. Historie Wałęsy i Chodorkowskiego dowodzą, że nie ma bohaterów bez skazy. Ale te skazy właśnie czynią ich losy ciekawszymi, bardziej autentycznymi i inspirującymi.
Pokonane słabości
Miejsce Wałęsy w historii Polski wynika nie z jego słabości, ale z tego, że mimo zawirowań potrafił stanąć na czele ruchu, który obalił komunizm w naszej części świata. Wbrew głoszonym niekiedy radykalnym opiniom jego losów nie da się sprowadzić do prostego faktu, że jako 23-latek w wyniku wydarzeń grudniowych podpisał deklarację współpracy z SB, służbą, na której...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta