Korekta jak cios w plecy dla upadającej firmy
Bankrutujące przedsiębiorstwa zmagają się nie tylko z własną słabością, ale też z dylematem: złamać układ z wierzycielami czy zapłacić podatek.
paweł rochowicz
Spowolnienie gospodarcze niesie falę upadłości firm. Gdy próbują układać się ze swoimi wierzycielami, dostają jednak cios w plecy: muszą dopłacić VAT albo CIT. Bo gdy nie płacą swoich zobowiązań – mają skorygować odpowiednie deklaracje podatków.
Przyczyną jest kolizja prawa upadłościowego z podatkowym. Gdy firma ogłosi upadłość z możliwością zawarcia układu, to nie może spełniać swoich zobowiązań objętych układem. Inaczej mówiąc: nie może płacić za faktury od kontrahentów. Taki stan trwa do dnia uprawomocnienia się postanowienia o zatwierdzeniu układu. W praktyce – rok do półtora roku.
Reguła bez wyjątków
To dość długi czas, w którym może dojść do upływu terminów na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta