Z biurem podróży taniej
Ci, którzy mówią, że można samemu taniej zorganizować wyjazd na wakacje niż z biurem podróży, porównują jabłka z gruszkami – mówi Filipowi Frydrykiewiczowi prezes Rainbow Tours Grzegorz Baszczyński.
Portale oferujące bilety lotnicze coraz częściej proponują również miejsca w hotelach. Tłumaczą, że można u nich zarezerwować przelot i noclegi o wiele taniej, niż taki sam pakiet kosztuje w biurze podróży. Dlaczego sprzedaje pan wyjazdy drożej niż te portale?
Grzegorz Baszczyński: Nie zgadam się z takim stwierdzeniem. Zawsze oczywiście może się zdarzyć, że ktoś znajdzie jakieś oferty, które złoży sobie taniej. Ale mówimy o wyjątkach, a nie o generalnej zasadzie. Z touroperatorem można wyjechać taniej do większości miejscowości wakacyjnych, do których podróżują Polacy. Jako organizator sprzedajemy dziesiątki tysięcy wyjazdów na dany kierunek. A ponieważ jesteśmy hurtownikiem, uzyskujemy w liniach lotniczych i w hotelach szczególnie niskie ceny. Kontraktowanie odbywa się z dużym, co najmniej rocznym wyprzedzeniem i często towarzyszą temu duże przedpłaty. Portale tego nie robią. One po prostu podłączają się pod bazę obiektów, która liczy 50 tys. czy 100 tys. hoteli na świecie, ale z przeważającą większością z nich nie negocjują warunków. To jest zupełnie co innego niż w wypadku touroperatora, w imieniu którego przed sezonem do hoteli wysyła się menedżerów, którzy osobiście...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta