Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Prezydent na serio?

18 grudnia 2013 | Publicystyka, Opinie | Bartosz Marczuk
Bartosz Marczuk
autor zdjęcia: Waldemar Kompała
źródło: Fotorzepa
Bartosz Marczuk
Przejęcie przez budżet pieniędzy z OFE nie zapewni Polakom w przyszłości większego bezpieczeństwa wypłaty emerytur - przekonuje autor
autor zdjęcia: Tytus Żmijewski
źródło: Fotorzepa
Przejęcie przez budżet pieniędzy z OFE nie zapewni Polakom w przyszłości większego bezpieczeństwa wypłaty emerytur - przekonuje autor

Na niepodpisaniu zmian w OFE Bronisław Komorowski mógłby zyskać. Odciąłby się od słabnącej PO, która będzie dla niego obciążeniem, gdy wystartuje w wyścigu po kolejną kadencję – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”.

To jest ten moment. Bronisław Komorowski, na biurku którego leży już ustawa nacjonalizująca pieniądze emerytalne 16 mln Polaków, mógłby, kierując ją do Trybunału Konstytucyjnego, wybić się na faktyczną niezależność. I uwiarygodniłby się jako strażnik konstytucji i dobrych obyczajów legislacyjnych.

Więcej tak znaczących okazji może już nie mieć. Podpisanie przez niego ustawy o OFE będzie oznaczać, że mniej zależy mu na prawie, ustawie zasadniczej i państwie niż na interesie Platformy Obywatelskiej.

Przemknęła przez Sejm

Ustawa o OFE jak chyba żadna inna zasługuje na zbadanie przez Trybunał Konstytucyjny. Z dwóch powodów.

Pierwszym są wątpliwości natury konstytucyjnej dotyczące treści tego aktu prawnego. Przeciwnicy proponowanych przez rząd zmian mówią: ta ustawa to legislacyjny bubel. Prof. Leszkowi Balcerowiczowi i prof. Jerzemu Stępniowi udało się zgromadzić pokaźne grono ekspertów, sprzeciwiających się rządowym zmianom w OFE. Kilkudziesięciu prawników i grubo ponad setka ekonomistów podpisało się pod...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9718

Wydanie: 9718

Spis treści
Zamów abonament