Kapitulacja słabego państwa
Pomysł wprowadzenia minimalnych stawek w umowach śmieciowych to gra pozorów – pisze adwokat.
Nabiera rozmachu inicjatywa wprowadzenia minimalnej stawki na umowach śmieciowych w wysokości 10 zł za godzinę. Nawet minister pracy interesuje się sprawą. Obawiać się jednak należy, że szczytny cel przesłania trudności praktyczne we wprowadzeniu takiego rozwiązania i że mamy do czynienia z pewną grą pozorów.
Przedsiębiorcy nie bez powodu tak lubią umowy o dzieło i zlecenia. Strony umowy cywilnoprawnej mogą, co do zasady, dowolnie regulować treść łączącej je umowy. W warunkach ekonomicznej równości podmiotów tego rodzaju rozwiązanie pozwala obu stronom wyważyć swoje interesy. Jeżeli jednak chodzi o umowę łączącą obywatela z przedsiębiorcą, to nie ulega wątpliwości, że to przedsiębiorca określa zasady współpracy. Nie ma więc mowy o rozmaitych przywilejach i ochronie przysługującej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta