Coraz więcej broni w rękach demonstrantów
Nie tylko budynki administracji państwowej, lecz siedziby milicji oraz niektóre koszary wojskowe znajdują się już pod kontrolą opozycji.
– Nikt nie oponował, nieco oporu stawiało wojsko, ale po podpaleniu budynku zaniechali wszelkich działań – opowiada „Rz" jeden z uczestników akcji, przeprowadzonej przez mieszkańców Lwowa w nocy z wtorku na środę. Podobnie było na posterunku milicji, ale i tam wszystko poszło gładko i po myśli atakujących. – Nie odniosłem wrażenia, że była to akcja zorganizowana, wszystko odbyło się spontanicznie – zapewnia pragnący zachować anonimowość rozmówca „Rz". Przyznaje, że część broni dostała się w ręce demonstrantów i najprawdopodobniej trafiła później do Kijowa. Ze Lwowa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta