Wojna dopiero się rozkręca
Rafał Brzoska | Nie odpuszczę. Będę walczył do końca. Inaczej wszyscy będziemy płacili jak ZUS, czyli drożej. Prywatni operatorzy zasługują na co najmniej 30 proc. rynku pocztowego – przekonuje prezes InPostu.
Rz: Jak ocenia pan liberalizację rynku pocztowego w Polsce?
Nie mamy do czynienia z liberalizacją. Firmy pocztowe muszą walczyć w Krajowej Izbie Odwoławczej i sądzie o każdy element tego rynku, a często w ogóle są pozbawione szans na taką walkę. Najlepszym przykładem jest monopolizacja przekazów pieniężnych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Zgodnie z nową ustawą tylko Poczta Polska (PP) jest operatorem, który może je doręczać. A to monopolizacji wsteczna, bo rynek ten był już uwolniony.
Chcecie przejąć obsługę przekazów ZUS?
Oczywiście. Nie wiem, czy w zeszłym roku bylibyśmy na to gotowi, ale w tym – już owszem. Na pewno zmniejszylibyśmy koszty funkcjonowania Zakładu. Startowaliśmy i wygrywaliśmy w przetargach wojewódzkich ogłaszanych przez Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Na bazie wygranych przez nas przetargów doręczamy już prawie 100 mln zł miesięcznie. Uwolnienie tej części rynku sprawiło, że KRUS ma stawki za doręczenie przekazu o 50 proc. niższe niż ZUS. Zakład natomiast, związany ustawą, ogłosił przetarg i otrzymał od Poczty Polskiej (PP) stawkę cennikową minus 1 proc. I tak właśnie wygląda zmonopolizowany rynek pocztowy, za co wszyscy płacimy. W skali kontraktu dwuletniego to aż 150 mln zł ekstra z naszej kieszeni. A ZUS to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta