Nie możemy siedzieć z założonymi rękami
Chcemy, aby Rosja i Polska zostały gwarantami demokracji i obrony praw wszystkich narodów zamieszkujących Ukrainę – pisze do Polaków pełnomocnik Władimira Putina.
W ciągu ostatnich lat stosunki rosyjsko-unijne nabrały niebywałego do tej pory tempa – obroty handlowe między Rosją a Unią Europejską przekroczyły 50 miliardów euro, a współpraca strategiczna w wielu dziedzinach, przede wszystkim w sektorze energetycznym, osiągnęła nowy poziom. Coraz więcej naszych obywateli może podróżować i odwiedzać się nawzajem.
Świadomość współzależności dzisiejszego świata poszerzała horyzont planowania i oferowała perspektywę budowy wspólnej przestrzeni europejskiej od Atlantyku po Pacyfik. Jednakże wydarzenia ostatnich miesięcy i tygodni na Ukrainie zmuszają nas do nowego spojrzenia na te perspektywy.
Derusyfikacja i depolonizacja
Po rozpadzie Związku Radzieckiego około 25 milionów naszych rodaków, obywateli podających się za Rosjan, znalazło się poza granicami kraju. Większość z nich – na terenie nowej Ukrainy. Rosja musiała pogodzić się z tym rozpadem. W niektórych nowych państwach, na przykład w Uzbekistanie, Rosjan się pozbyto, w innych, na przykład na Łotwie – nie przyznawano im obywatelstwa. W porównaniu z nimi Ukraina w swojej polityce narodowej nie wyróżniała się szczególną surowością względem mniejszości narodowych. Podejmowano oczywiście niepozbawione sukcesów próby rewizji wspólnej historii za Kuczmy i Juszczenki.
Ale to za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta