Biznes przeciwny celom redukcji
UNIA EUROPEJSKA | Bruksela musi być mniej dogmatyczna w podejściu do energetyki i przemyśleć zależność od dostaw ze Wschodu – postuluje szef lobby biznesowego.
Anna słojewska z Brukseli
Rosyjska agresja na Krymie podała w wątpliwość wiarygodność tego kraju jako partnera biznesowego. Unia Europejska jest uzależniona od rosyjskiego gazu i wszelkie sankcje mogą spowodować poważne perturbacje dla europejskiej gospodarki.
Dla jednych, np. unijnej komisarz ds. zmiany klimatycznej Connie Hedegaard, to argument za większym angażowaniem się w odnawialne źródła energii. Dla innych, np. polskiego premiera, sygnał do przemyślenia sojuszy energetycznych i promowania niekonwencjonalnych źródeł, takich jak gaz łupkowy.
W tej debacie europejski biznes jest po stronie Donalda Tuska. – Oczywiście odnawialne źródła są ważne. Ale musimy przede wszystkim pomyśleć o naszych źródłach energii, włączając w to gaz łupkowy. Mam nadzieję, że wydarzenia na Wschodzie będą sygnałem do pobudki i skierują debatę o energii na tory mniej emocjonalne, a bardziej racjonalne i oparte na faktach – powiedział „Rz" Markus Beyrer, dyrektor generalny BusinessEurope (BE), największej federacji unijnego biznesu.
Samotne ambicje
Beyrer przypomniał, że zależność od jednego dostawcy nigdy nie jest dobra. Jeszcze kilka lat temu Ukraina zastanawiała się nad dywersyfikacją zaopatrzenia w energię, ale dostała 30 proc. rabatu od Gazpromu i zaprzestała szukania alternatywy. Dziś rabatu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta