Lex diabolica – do diabła z prawem!
Przedmiotem aktu okazała się dusza syna, którą nikt poza właścicielem nie miał prawa dysponować. Cyrograf obciążony był więc wadą prawną – opowiada prawnik.
Postać diabła w polskim folklorze przedstawiana jest rozmaicie: czasem jako istota stricte zła, chytrze dążąca do zguby człowieka, innym razem jako złośliwy psotnik czy pełen fantazji szlachcic wymierzający sprawiedliwą karę. Często pomija się jednak zażyłość czarta z prawem. Przedstawiciel sił nieczystych od wielu stuleci występuje bowiem nie tylko jako znawca kruczków prawnych, lecz także prokurator czy sędzia.
Tkwi w szczegółach
Powiązań między prawem a diabłem doszukać możemy się w dawnym przekleństwie „do kaduka!". Kadukiem nazywano w mowie staropolskiej złego demona powodującego u człowieka choroby (łac. morbus caducus – padaczka), ale także spadek pozostawiony bez dziedziców (łac. ius caducum). Zwrot ten szybko przeistoczył się w pejoratywnie określenie – w mowie potocznej prawo kaduka oznacza dziś działanie bezprawne. Za to sam bies, mimo że przedstawiciel sił nieczystych, w folklorze był najczęściej przedstawiany jako postać praworządna, karząca ludzi zawistnych, chciwych i okrutnych. Jednym z pierwotnych znaczeń określenia „diabeł" (gr. diábolos) było „oskarżyciel", a zatem ten, który w trakcie sądu nad ludzką duszą będzie podkreślał wszelkie grzechy. W polskiej sztuce ludowej piekło posiadało klasy społeczne: najniżej stały diabły chłopskie (z Rokitą na czele), po nich mieszczańskie i na samej górze szlacheckie, którym przewodził...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta