Libią nie da się rządzić
Trzy lata po rewolucji kraj znajduje się na granicy rozpadu, we władaniu grup byłych bojowników.
Bez udziału dwu synów Muammara Kaddafiego rozpoczął się w Trypolisie proces kilkudziesięciu oskarżonych o zbrodnie obalonego przed trzema laty reżimu. Wśród nich są dwaj byli premierzy, a także szef wywiadu Abd Allah as-Senussi. Obaj synowie: Saif as-Islam oraz Saadi, oskarżeni są o udział w zbrodniach przeciwko narodowi oraz przywłaszczenie milionów z kasy państwowej.
Obaj znajdują się w rękach dwu grup bojowników libijskich, którzy nie chcą przekazać ich na czas procesu do silnie strzeżonego więzienia centralnego w stolicy. Nie dowierzają rządowi i obawiają się, iż proces nie będzie sprawiedliwy. Formalnie rzecz biorąc, obaj powinni być sądzeni przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze, który nie wydał jeszcze zgody na proces w Libii.
Nie mając innego wyjścia, sędziowie w Trypolisie zgodzili się więc na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta