Wierzę w państwa narodowe
Herman Van Rompuy | Uważam, że zawsze będą państwa narodowe – mówi przewodniczący Rady Europejskiej.
Rz: Przez ostatnie lata UE była bardzo skoncentrowana na samej sobie. Dziś w obliczu kryzysu ukraińskiego nie potrafi chyba zapewnić krajom członkowskim poczucia bezpieczeństwa. Po takie gwarancje zwracają się one do NATO i USA. Czy tak powinno być?
Herman Van Rompuy: Byliśmy rzeczywiście zaangażowani głęboko w walkę z kryzysem finansowym, to była kwestia przeżycia. Nie tylko strefa euro, ale cała Unia była w niebezpieczeństwie. Wygraliśmy tę bitwę. Teraz, już chyba od półtora roku, możemy powiedzieć, że egzystencjalne zagrożenie dla euro minęło. A więc to skoncentrowanie na sobie nie było naszym wyborem, ale koniecznością. Jeśli chodzi o samą Ukrainę, mieliśmy już dwa spotkania na najwyższym szczeblu poświęcone temu krajowi. Mamy różne wrażliwości. W pani części Europy jest to odczuwane inaczej niż w Europie Zachodniej. Podobnie jak kryzys libijski był odczuwany w inny sposób przez Włochy i Maltę, a w inny przez Litwę i Łotwę. Geografia i oczywiście historia grają tutaj rolę. Ale mimo że mamy różne wrażliwości, wypracowaliśmy wspólne stanowisko. Odgrywamy wiodącą rolę w staraniach o rozwiązanie kryzysu ukraińskiego. Wypełniamy ją poprzez sankcje z jednej strony, a pomoc dla Ukrainy z drugiej. Nie jest to więc poleganie tylko na Amerykanach.
Mówi pan o wysiłkach dyplomatycznych i niekwestionowanym wsparciu gospodarczym i politycznym dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta