To tak mały kraj, że musiał podbić świat
Przykład Luksemburga pokazuje, że sukces w biznesie odnosi się, podążając własną drogą.
Jan Morbiato
Liczba mieszkańców – 70 razy mniejsza niż w Polsce. Powierzchnia kraju – 120 razy mniejsza. PKB per capita – ponad osiem razy większy niż u nas.
Akurat w przypadku tej ostatniej wartości metodologia przyjęta w liczeniu PKB per capita niesłusznie klasyfikuje Luksemburczyków jako najbogatszych na świecie zaraz po Katarczykach.
– PKB per capita nie uwzględnia pracujących w naszym kraju cudzoziemców, nie mówiąc już o 150 tys. dojeżdżających codziennie do pracy Francuzów, Belgów, Niemców. Stanowią oni 40 proc. siły roboczej – mówi Nicolas Mackel, szef Luxembourg for Finance. – Wliczając do statystyk również gości, nasze bogactwo można porównać ze skandynawskim.
Jak to możliwe, żeby średniowieczna twierdza – Gibraltar Północy – i jej niewielkie przyległości stały się drugim po londyńskim City centrum finansowym Europy? – To kwestia specjalizacji. Mamy tak mały rynek wewnętrzny, że musieliśmy się rozwinąć w dziedzinach, w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta