Barykady „Gazety Wyborczej”
Okazuje się, że nie tylko ja, ale i inne Kasandry (żeńskie i męskie, oczywiście) nie odczuwają żadnej przyjemności z tego, że Rosja postąpiła jeśli nie jeszcze gorzej, niż można to było przewidzieć, to szybciej i sprawniej niż w naszych najbardziej ponurych przepowiedniach.
Jako osoba z innej planety (patrz przypis) nie mogę zrozumieć, dlaczego z barykad „Gazety Wyborczej" – skąd padają tak ostre (jak na nią) słowa pod adresem Kremla – nie słychać mea culpa, izwinitie, przepraszam: za mącenie w głowach na temat Rosji, za drukowanie propagandy putinowskiej (do prawników „Rzeczpospolitej": proszę się nie obawiać, nie podadzą nas do sądu), za wyszydzanie autorów, którzy pisali o Rosji prawdę, za wzywanie – jako ostatni – do zostawienia Armii Czerwonej w Polsce, a zwłaszcza za wmawianie czytelnikom, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta