Futbol psuje się od pieniędzy
Polskie kluby piłkarskie toną w długach, ale do wdrożenia programów naprawczych bardzo trudno je namówić.
Elżbieta Glapiak
Polski Związek Piłki Nożnej (PZPN) straszy działaczy wykluczeniem z Ekstraklasy, jeśli kluby nie wzmocnią się finansowo. Ale choć od lat większość drużyn jest nierentowna, nadal w niej grają. Groźba nie skutkuje. Działacze boją się natomiast zakręcenia kurka z pieniędzmi przez właściciela, co spotkało ostatnio Wisłę Kraków.
Według nieoficjalnych informacji Tele-Fonika Kable, która miała co roku na konto klubu przelewać 5,6 mln zł, w tym roku zasiliła je tylko 200 tys. zł. Powód? Brak działań zmierzających do poprawy kondycji krakowskiej drużyny, ale także kłopoty Tele-Foniki, która zmaga się z programem naprawczym. Dodatkowo na początku roku prokurator oskarżył jej właściciela o bezprawne zagarnięcie 50 mln zł, które miały wpłynąć na konto Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnoprawnych (firma twierdzi, że zarzuty są bezpodstawne).
Rentowności brak
– Wszyscy mówią o tym, że teraz pieniądze są mniejsze, a nie wspominają, ile dotąd pieniędzy firma wpompowała w ten klub – oburza się Aleksy Pachwicewicz, rzecznik Tele-Foniki.
Max Michalczak, rzecznik Wisły, nie chce mówić, ile wynoszą jej długi. Wiadomo na pewno, że po sezonie 2012/2013 sięgały 23 mln zł, jak podaje raport firmy doradczej EY. Michalczak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta