Islamiści maszerują na Bagdad
Związani z Al-Kaidą sunniccy dżihadyści opanowali północ kraju. Nikt nie jest w stanie ich zatrzymać.
W ponad dwa lata po wycofaniu się sił amerykańskich z Iraku rząd Nuriego al-Malikiego utracił kontrolę nad północną częścią kraju. Dżihadyści z ugrupowania Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL) zajęli właśnie Mosul, niemal 2-milionową metropolię i drugie co wielkości miasto Iraku. W ich rękach znajdują się już od miesięcy Faludża i Ramadi w sąsiedniej prowincji Anbar, znanej z tego, że to właśnie tam toczyły się najcięższe walki armii amerykańskiej z bojownikami sunnickimi. Ocenia się, że jedna trzecia strat armii USA w Iraku miała miejsce w tym regionie. Mosul i cała prowincja Niniwy były spokojniejsze.
Tylko kalifat
Dzisiaj sytuacja wygląda inaczej. – Utrata północnej prowincji byłaby ogromnym ciosem dla integralności Iraku, a także dowodem, że związany z Al-Kaidą ISIL rośnie w siłę, czego już dłużej Bagdad nie może ignorować –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta