Bunt przeciw Renziemu
Milion osób wyszło wczoraj na ulice Rzymu, aby zaprotestować przeciwko reformie rynku pracy.
Premier Matteo Renzi chce ograniczyć zabezpieczenia pracowników przed zwolnieniami. To jedyny sposób, aby zachęcić przedsiębiorców do zatrudniania nowych pracowników. We Włoszech bezrobocie jest bardzo wysokie, szczególnie wśród młodzieży. Tu wskaźnik osób pozostających bez pracy przekracza 44 proc.
Włochom grozi trzecia w ciągu sześciu lat recesja. Od 2007 roku dochód narodowy kraju zmalał o 9 proc. Na przeprowadzenie reform naciska bardzo mocno Bruksela, która może nawet wymierzyć kary za ich brak. Mimo to nawet w ramach centrolewicowej Partii Demokratycznej, którą kieruje Renzi, doszło do głębokiego podziału w sprawie konieczności przeprowadzenia zmian zasad zatrudnienia.