W sporze o składki Sąd Najwyższy zwykle poza zasięgiem
Płatnik może złożyć skargę kasacyjną, jeśli wartość przedmiotu zaskarżenia to co najmniej 10 tys. zł. Ale chodzi o kwotę przypadającą na poszczególnych ubezpieczonych, nawet jeśli sąd objął kilka decyzji ZUS jednym wyrokiem.
Wynika to z faktu, że wydanie jednego wyroku obejmującego kilka decyzji o wysokości należnych składek ZUS to jedynie czynność techniczna, która nie zmienia wysokości przedmiotu sporu w poszczególnych sprawach. Tak uznał Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z 12 czerwca 2014 r. (II UZP 1/14). Tym samym rozstrzygnął rozbieżności w orzecznictwie, jak należy liczyć wartość przedmiotu zaskarżenia (WPZ) kilku spraw o należności składkowe połączonych w jedną, gdy łączna suma WPZ jest wyższa niż 10 tys. zł, ale każda pojedyncza nie przekracza tej kwoty.
Jeden problem, jeden wyrok
W praktyce często bywa tak, że sądy, w trybie art. 219 kodeksu postępowania cywilnego, łączą w jedną kilka spraw płatnika z odwołania od kilku decyzji ZUS dotyczących jego pracowników. Rzadko jednak się zdarza, aby wysokość WPZ dla danego ubezpieczonego była wyższa niż 10 tys. zł. Dlatego płatnicy, niezadowoleni z rozstrzygnięcia sądu drugiej instancji, sumowali WPZ z poszczególnych spraw i składali skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego od jednej, połączonej. Z powodu podzielonej linii orzeczniczej niektórym udawało się szukać sprawiedliwości przed Sądem Najwyższym, bo czasem dopuszczał on taką możliwość. Ale nowa uchwała SN, podjęta w powiększonym składzie siedmiu sędziów, zamknęła płatnikom tę drogę.
Za mało, aby skarżyć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta