Wniosek o upadłość częstą formą nacisku
W przepisach wciąż brak jest możliwości powstrzymania wierzyciela, który złośliwie składa niezasadny wniosek o upadłość dłużnika – pisze ekspert Aleksandra Zarosa.
Postępowanie upadłościowe w zamyśle ustawodawcy miało służyć ułatwieniu wspólnego dochodzenia roszczeń wierzycieli od niewypłacalnych dłużników. W praktyce okazuje się jednak, że wierzyciele coraz częściej traktują wniosek o ogłoszenie upadłości jako formę dochodzenia swoich należności i narzędzie mające na celu przede wszystkim przymuszenie nierzetelnego kontrahenta do spełnienia ciążącego na nim zobowiązania.
Zgodnie z przepisami ustawy – Prawo upadłościowe i naprawcze z 28 lutego 2003 r. (DzU nr 60, poz. 535 z późn. zm.), podstawową przesłankę do ogłoszenia upadłości stanowi niewypłacalność dłużnika. Niewypłacalność oznacza, że dłużnik nie wykonuje swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Prawo do wystąpienia z wnioskiem o ogłoszenie upadłości przysługuje samemu dłużnikowi, ale i każdemu z jego wierzycieli. Jeżeli wniosek o ogłoszenie upadłości składa wierzyciel, to wystarczy, że jedynie uprawdopodobni on swoje roszczenie. Tym samym, z praktycznego punktu widzenia, wniosek o ogłoszenie upadłości może złożyć w istocie każdy. O ile spełni on nieskomplikowane wymogi formalne, sąd upadłościowy zobligowany będzie przystąpić do rozpoznania takiego wniosku, choćby miało się później okazać, że był on całkowicie bezpodstawny, albowiem ustawowa przesłanka w postaci „niewypłacalności" dłużnika w ogóle nie wystąpiła albo wnioskodawcy nie przysługuje przymiot „wierzyciela", a co za tym idzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta