Śmierć na Dakarze
Polski motocyklista Michał Hernik został znaleziony martwy podczas trzeciego etapu w Argentynie. Miał 39 lat.
Trwa wyjaśnianie okoliczności jego śmierci. Ciało kierowcy leżało obok motocykla, 300 metrów od trasy. Według organizatorów nie było na nim żadnych śladów obrażeń. Uszkodzeń nie miał też motocykl. Hernik debiutował w rajdzie, przygotowywał się do niego od dwóch lat. – Moim marzeniem jest dojechanie do mety. Byłby to wspaniały prezent na 40. urodziny – mówił przed startem.
Hernik jest pierwszym Polakiem, który zginął na Dakarze, i piątą ofiarą rajdu, odkąd w 2009 r. przeniesiono go do Ameryki Płd. Od 1979 r. śmierć poniosło już 24 zawodników.
—t.w.