Dziewięć lat w drodze do Plutona
Należąca do NASA sonda New Horizons zbliżyła się do Plutona i rozpoczęła fotografowanie tego obiektu.
Gdy startowała w styczniu 2006 roku, Pluton był jeszcze oficjalnie planetą. Pół roku później Międzynarodowa Unia Astronomiczna zdegradowała go do roli planety karłowatej. To obiekt astronomiczny pośredni między „prawdziwymi" planetami, a małymi ciałami niebieskimi.
Sonda przebyła już ponad 4,8 mld km, większość czasu pozostając w uśpieniu. Budzono ją tylko po to, aby skontrolować jej stan, oraz gdy przechodziła blisko Jowisza i jego księżyców. Siła grawitacyjna Jowisza służyła jako jej dodatkowy „napęd" - „grawitacyjna katapulta" rozpędzająca New Horizons do ponad 80 tys. kilometrów na godzinę – oprócz jej własnych silników.
W lipcu sonda zbliży się do Plutona na odległość zaledwie 10 tys. km, następnie w 2019 roku dotrze do Pasa Kuipera, po czym opuści Układ Słoneczny na zawsze, jako wizytówka ziemskiej cywilizacji. Na sondzie umieszczono urnę z prochami astronoma Clyde'a Tombaugha, który z 1930 roku odkrył Plutona.