Nie spodziewałbym się empatii ze strony banku
Poradnik | Jaka powinna być pierwsza myśl kredytobiorcy, który zostaje bez źródła dochodu albo któremu zmniejsza się pensja, więc wie, że następnej raty nie zapłaci?
Rz: Związek Banków Polskich podawał na koniec 2014 r., że zarówno w przypadku osób z zobowiązaniami hipotecznymi w złotych, jak i we frankach, ok. 3 proc. klientów miało kłopoty z ich spłatą. To dużo czy mało?
Krzysztof Oppenheim: Wbrew pozorom – sporo. Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę stosowane przez banki marże, które zazwyczaj przy kredycie mieszkaniowym nie przekraczają 2 proc. Wniosek: na portfelach kredytów hipotecznych banki poniosą stratę.
Nie są to jednak pełne dane o stanie „hipotek". W raportach Komisji Nadzoru Finansowego znajdują się dane o tzw. umowach aktywnych, a przecież znacząca liczba kredytów hipotecznych została wypowiedziana w ubiegłych latach. Są to już sprawy dla danego banku zamknięte, w których też często kredytodawca poniósł stratę. Tak zwana bieżąca szkodowość moim zdaniem wynosi więc powyżej 3 proc. I stale rośnie. Źle to wróży przyszłości sektora bankowego, szczególnie że na kredytach i pożyczkach z innych segmentów niż hipoteczne – czyli na konsumpcyjnych i finansowaniu przedsiębiorstw – banki odnotowują znacznie większe straty.
Poza tym procentowe ujęcie strat banków na kredytach hipotecznych nie może zakłócać spojrzenia na ten problem z drugiej strony:...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta