Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pokaz górniczej siły

17 lutego 2015 | Publicystyka, Opinie | Jan Rulewski
Jan Rulewski
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa
Jan Rulewski

Górników nie interesują rynkowe zmiany energetyczne. Chcą jak dawniej wydobywać węgiel dla samego wydobycia, czyli na hałdy. Gorzej, chcą, by kupili go chłopi zamiast tańszego rosyjskiego lub amerykańskiego – pisze senator PO.

Zbliża się 35. rocznica Porozumień Sierpniowych, bogatych w treści i zasady moralne. Wtedy ważne było m.in. wezwanie do tego, by rozmawiać „jak Polak z Polakiem". Wprawdzie hasło to padło z ust radzieckiego notariusza, ale na chwilę uwierzono, że rozmowa w stoczni mimo wszystko była debatą nad Polską. Dzisiaj atmosfera rozmów na Śląsku i podczas zajazdu rolników na Warszawę daleka jest od tej, która panowała tamtego lata 1980 roku. I nie chodzi o literackie określenia Sławomira Izdebskiego czy Dominika Kolorza tolerowane w środowiskach związkowych i politycznych (patrz afera taśmowa). Bardziej doskwiera okrzyk płynący z tysięcy gardeł: „Złodzieje".

Swoja nomenklatura

Słowo to wykrzykują ci, którzy wprawdzie ciężko pracują, ale czasem na jałowym biegu. Podobnie jak w czasach komuny – wtedy ludzie pracowali jeszcze ciężej, ale nic z tego nie wychodziło. W tamtym czasie ks. Józef Tischner nawoływał, żeby rozpocząć „pracę nad pracą".

Po 1989 roku, w nowym już systemie politycznym, zdawałoby się, że rynek, choć globalny i europejski, tę równowagę pracy przywróci. Okazuje się jednak, że nie wszystkim taka sytuacja odpowiada....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10068

Wydanie: 10068

Spis treści
Zamów abonament