Pokaz górniczej siły
Górników nie interesują rynkowe zmiany energetyczne. Chcą jak dawniej wydobywać węgiel dla samego wydobycia, czyli na hałdy. Gorzej, chcą, by kupili go chłopi zamiast tańszego rosyjskiego lub amerykańskiego – pisze senator PO.
Zbliża się 35. rocznica Porozumień Sierpniowych, bogatych w treści i zasady moralne. Wtedy ważne było m.in. wezwanie do tego, by rozmawiać „jak Polak z Polakiem". Wprawdzie hasło to padło z ust radzieckiego notariusza, ale na chwilę uwierzono, że rozmowa w stoczni mimo wszystko była debatą nad Polską. Dzisiaj atmosfera rozmów na Śląsku i podczas zajazdu rolników na Warszawę daleka jest od tej, która panowała tamtego lata 1980 roku. I nie chodzi o literackie określenia Sławomira Izdebskiego czy Dominika Kolorza tolerowane w środowiskach związkowych i politycznych (patrz afera taśmowa). Bardziej doskwiera okrzyk płynący z tysięcy gardeł: „Złodzieje".
Swoja nomenklatura
Słowo to wykrzykują ci, którzy wprawdzie ciężko pracują, ale czasem na jałowym biegu. Podobnie jak w czasach komuny – wtedy ludzie pracowali jeszcze ciężej, ale nic z tego nie wychodziło. W tamtym czasie ks. Józef Tischner nawoływał, żeby rozpocząć „pracę nad pracą".
Po 1989 roku, w nowym już systemie politycznym, zdawałoby się, że rynek, choć globalny i europejski, tę równowagę pracy przywróci. Okazuje się jednak, że nie wszystkim taka sytuacja odpowiada....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta