Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Z ustaw trzeba wyeliminować to, co jest w nich zbędne

19 maja 2015 | Administracja | Michał Cyrankiewicz
autor zdjęcia: Piotr Guzik
źródło: Fotorzepa

Wywiad ze stefanem Płażkiem | Przepisy antykorupcyjne bez sankcji są zbędne, a nawet szkodliwe. Wywołują bowiem nieuzasadnione przeświadczenie u wyborców, że ich elekci będą skutecznie zobowiązani do przyzwoitych zachowań.

Strona samorządowa Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego przygotowała projekt ustawy powołującej Komisję Kodyfikacyjną prawa samorządowego. Ma ona przejrzeć ustawy regulujące funkcjonowanie JST i zaproponować ich zmiany. Jakie modyfikacje wprowadziłby pan np. do ustawy o samorządzie gminnym?

Stefan Płażek: Większość postulatów dotyczy zmian lub uzupełnienia zapisów ustawy o samorządzie gminnym. Tak samo zresztą są one formułowane w odniesieniu do ustawy o samorządzie powiatowym. Natomiast obecnie pojawił się pomysł na rekapitulację zapisów w ustrojowych ustawach samorządowych pod kątem ich ewentualnej redukcji z uwagi na zbędność czy nieskuteczność.

Wskaże pan jakieś przykłady takich niepotrzebnych regulacji?

Chociażby zbędna wielość określeń, jakimi ustawodawca nazywa jednostki organizacyjne związane ze strukturami gminnymi. Proszę popatrzeć: art. 9 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym (usg) stanowi, że gmina dla realizacji jej zadań może tworzyć „jednostki organizacyjne". W dalszej części usg jednak następuje zróżnicowanie nazewnictwa. Na przykład art. 18 ust. 2 lit. h, art. 18a ust. 1, art. 24a ust. 1, art. 33 ust. 5 usg używają sformułowania „gminna jednostka organizacyjna". Z kolei np. art. 24b, 24 f, 24 h, 24 m czy 47 usg używają określenia „jednostka organizacyjna gminy"....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10144

Wydanie: 10144

Spis treści
Zamów abonament