Samoloty, które nie chcą latać
Bez wojny w ciągu pięciu tygodni rosyjskie lotnictwo straciło sześć samolotów i czterech lotników.
Od początku czerwca samoloty myśliwskie i bombowce spadają albo palą się na pasach startowych. Najbardziej wszystkich zdumiały katastrofy dwóch bombowców strategicznych Tu-95, mogących przenosić broń atomową i stanowiących część rosyjskiego arsenału odstraszania.
– Strategiczne lotnictwo nigdy nie było rozpieszczane, znajdowało się na ostatnim miejscu listy priorytetów: po rakietach z głowicami jądrowymi startujących z ziemi i rakietach odpalanych z okrętów – mówi „Rz" rosyjski ekspert wojskowy z Instytutu Analiz Wojskowych i Politycznych Aleksander Chramczichin.
Staruszkowie na wojnie
Jednak to ono jest od roku najbardziej widoczną z rosyjskich broni. Od maja 2014 r. NATO odnotowuje gwałtowny wzrost lotów rosyjskich bombowców strategicznych, właśnie Tu-95. Latają nad Morzem Bałtyckim, wywołując zamieszanie wśród...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta