Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Polskie Pireneje

16 lipca 2015 | Sport | Olgierd Kwiatkowski
Rafał Majka odniósł już trzecie etapowe zwycięstwo w swych startach w Tour de France.  W ubiegłym roku triumfował dwukrotnie
źródło: PAP/EPA
Rafał Majka odniósł już trzecie etapowe zwycięstwo w swych startach w Tour de France. W ubiegłym roku triumfował dwukrotnie

Fantastyczny Rafał Majka. Polak samotnie uciekł, był najszybszy najpierw na legendarnej przełęczy Tourmalet, a potem na mecie 11. etapu.

Na taką jazdę stać tylko wielkich kolarzy – w pojedynkę, przez legendarną przełęcz, aż do mety przez blisko 50 km, pod górę i w dół, w morderczym, ponad 30-stopniowym upale. Majka, tak jak dzień wcześniej Christopher Froome, znokautował rywali.

Ten etap był wyjątkowy, z podjazdem pod Tourmalet. Do programu wyścigu włączył tę przełęcz w 1910 roku jego pomysłodawca Henri Desgrange. – Mordercy! – krzyknął w jego stronę Octave Lapize, gdy przejeżdżał ją wtedy jako pierwszy kolarz w historii. Dziś stoi tam pomnik Lapize'a i następcy Desgrange'a – Jacques'a Goddeta. Francuzi dbają o tradycję. Tourmalet to niemal zawsze obowiązkowy punkt na trasie Touru, a zwycięstwo na premii górskiej w tym miejscu to dla kolarza odpowiednik wygranej na Maracanie dla piłkarza albo na korcie centralnym Wimbledonu dla tenisisty.

Majka tego dokonał. Uciekł na początku podjazdu,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10193

Wydanie: 10193

Spis treści
Zamów abonament