Cztery lata za Auschwitz
Skazanie księgowego z Auschwitz zamyka pewien etap w niemieckiej historii. Następnych procesów już nie będzie.
Oskar Gröning przyjął wyrok czterech lat więzienia ze spokojem, chociaż może on oznaczać w rzeczywistości dożywocie. Czy 94-letni buchalter z Auschwitz spędzi resztę życia za kratkami, rozstrzygną lekarze. W czasie procesu prosił o przebaczenie i podkreślał swą „moralną winę", chociaż – jak twierdził – nie miał krwi na rękach. Zajmował się zarządzaniem dobytkiem ofiar. Był członkiem Waffen SS i sam się do tej służby zgłosił.
Spóźniony precedens
– Jest to precedensowy wyrok. Po raz pierwszy został skazany zbrodniarz, który osobiście nie mordował, lecz czynnie uczestniczył w nazistowskiej machinie śmierci – zwraca uwagę „Rz" Efraim Zuroff, dyrektor Centrum Wiesenthala zajmującego się poszukiwaniem zbrodniarzy nazistowskich. Oskar Gröning został uznany za współodpowiedzialnego śmierci 300 tys. osób.
– Jakie podjąć postanowienie, mając na uwadze krewnych ofiar i samego 94-letniego oskarżonego? – zadał retoryczne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta