Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Diler: tak handluję

16 lipca 2015 | Pierwsza strona

– Podejrzewam, że chemicy dali ciała – mówi „Rzeczpospolitej" jeden ze sprzedawców dopalaczy. Komentuje w ten sposób falę zatruć „Mocarzem", w czasie której do szpitali na Śląsku trafiło już ponad 300 osób.

Diler odsłania kulisy handlu dopalaczami, również tymi nielegalnymi. – To działa jak wielka sieć dużej firmy. Sklepami, czyli nami, zarządzają przedstawiciele handlowi i regionalni – oni przywożą wytyczne od szefa – opowiada.

Sam handluje pod szyldem sklepu z wkładami do e-papierosów. Ile zarabia? – Miałem soboty, że i 3,5 tys. zł – przyznaje. Ale na kasę nabija najwyżej kilkaset złotych.

Nie ma kontroli fiskusa? – Ani razu – twierdzi. Sanepid? – Wiemy wcześniej, że przyjdzie.

Dlaczego zdecydował się rozmawiać z „Rzeczpospolitą"? – Państwo nie działa i to mnie wkurza – tłumaczy.

—Izabela Kacprzak

POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 10193

Wydanie: 10193

Spis treści
Zamów abonament