Marzenie o wolnym Kurdystanie
Sivan Perwer | Zawsze będziemy sprawiać kłopoty, jeżeli nie uzyskamy niepodległości – mówi najsławniejszy kurdyjski bard.
Rz: Pochodzi pan z tej części świata, z której do Europy płyną uchodźcy. Czy pana rodacy Kurdowie stracili nadzieję na własne państwo i masowo zaczną migrować?
Sivan Perwer: Kurdowie to stary naród. I nigdy nie opuścili Kurdystanu nawet w czasach okupacji, najgorszych prześladowań rozwijali swoją kulturę i chronili tożsamość. Kurdystan jest podzielony między cztery państwa: Turcję, Syrię, Irak i Iran. Kurdowie potrzebują tylko wolności.
Mówiąc o wolności, ma pan na myśli niepodległość?
Teraz to niemożliwe. W północnym Iraku są stabilne granice terytorium kurdyjskiego, w Syrii Kurdowie próbują połączyć trzy kantony, w które wcina się Państwo Islamskie. Turcja robi jednak wszystko, by to uniemożliwić, nie walczy z ISIS, ale z Kurdami, bo się boi, że Rożawa, syryjska część Kurdystanu, uzyska taki status jak kurdyjskie terytorium w Iraku.
Kurdowie w tych czterech państwach mają ten sam cel?
Wszędzie dążą do niepodległego Kurdystanu. To cel artystów, inteligencji i polityków. Piszemy, śpiewamy o niepodległości. Możemy bardzo rozwinąć Kurdystan, może być tak jak w północnym Iraku od ponad 20 lat, nawet się tam zazieleniło od nowo posadzonych roślin. Arabowie i Turcy obawiają się tego przykładu, bo tam nie ma oligarchii czy monarchii.
Pan po paru...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta