Sędzia podejrzewany o stronniczość
Lepiej powierzyć rozstrzygnięcie komuś emocjonalnie i majątkowo bezstronnemu.
Byłoby niegodziwe, gdyby komuś przyznano uprawnienie do wydania wyroku we własnej sprawie". Tak uzasadniali postanowienie ustawowe, że „nikt nie powinien być sędzią dla siebie albo sobie ustalać prawa" rzymscy cesarze Walens, Gracjan i Walentynian w 376 r. Do ich konstytucji odsyłamy pytających o pochodzenie łacińskiego powiedzenia „nemo iudex in causa sua" – „nikt nie jest sędzią we własnej sprawie", choć już hadriański prawnik z II wieku po Chr. – Julian – pisał, że „niesprawiedliwym jest być komuś sędzią własnej sprawy".
Dziś powiedzenie „nemo iudex in propria causa" powołujemy jako wyraz oczekiwania, aby sędzia wyłączył się z orzekania w sprawach, w których mogłyby powstać wątpliwości co do jego bezstronności. Kwestia ma niejedną postać. Nasz Trybunał Konstytucyjny nie raz (wyroki SK 53/04, SK 6/07) zwracał uwagę na odmienną konstrukcję wyłączenia sędziego z powodu przesłanek bezwzględnych,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta