Zniewalające multi-kulti
Jaka polityka wobec islamu i jego wyznawców
Jaka jest różnica między rozumem a rozumem politycznym? Taka jak między sprawiedliwością a sprawiedliwością ludową. Poważny argument na poparcie tej tezy dał Marek Migalski w artykule „Nasi islamscy sojusznicy" („Rzecz o polityce", 25 listopada).
Wszystkich twierdzących, że islamu nie da się pogodzić z demokracją, nazywa Migalski „przerażającymi ignorantami", wyznawcami poglądów „głupich" i „bałamutnych". A na dowód, że są to „ignoranckie opinie", przywołuje casus Turcji i Indonezji oraz argument, że wiele milionów muzułmanów jest mieszkańcami krajów UE.
Bez wątpienia fakt, iż miliony wyznawców islamu są lojalnymi obywatelami państw demokratycznych, napawa optymizmem. Niepokoi jednak, że zdecydowana większość uczestników aktów terroru w świecie Zachodu jest obywatelami tychże państw. I że znajdują wsparcie ideowe w licznych fundamentalistycznych meczetach w krajach UE, a materialne i logistyczne – w dzielnicach zamieszkanych już od paru pokoleń przez muzułmanów....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta