Przestępczość zorganizowana – dokąd zmierzamy?
Od lat państwo wytrąca z ręki organom ścigania i prokuratorom argumenty w walce z przestępczością, szczególnie ciężkiego kalibru. Czas to zatrzymać – piszą prawnicy.
Zwalczanie przestępczości zorganizowanej (PZ) i nierzadko przenikających się z nią – szczególnie poważnej korupcji oraz terroryzmu stanowi jedno z głównych zadań i wyzwań, przed którymi stoi każde państwo. Przykłady problemów, jakie stwarza rozwój tych patologii, jest tak dużo i są one na tyle znane, że jedynie hasłowo wystarczy wspomnieć o Włoszech, państwach bałkańskich, organizacjach mafijnych i gangach w USA oraz w Ameryce Środkowej czy ogarniającym szerokie obszary terroryzmie, zwłaszcza w wydaniu ekstremizmu islamskiego. Z problemem poważnych organizacji mafijnych borykała się także Polska w latach 90. Po upływie ćwierćwiecza transformacji ustrojowej warto spojrzeć na stan zwalczania przestępczości zorganizowanej w naszym kraju. A spojrzenie to, niestety, przynosi bardzo niepokojące spostrzeżenia. Bez większego ryzyka pomyłki można przyjąć, że zmierzamy w złym kierunku.
Upadek systemu PRL przyniósł gwałtowny wzrost kryminalizacji życia, z poziomu nieco ponad 0,5 mln odnotowanych przestępstw w 1989 r. do blisko 0,9 mln rok później. Apogeum nastąpiło w 2003 r., gdy policja zarejestrowała prawie 1,5 mln takich czynów. W tej ciemnej, choć wielobarwnej gamie zjawiska, nieco upraszczając, za symbol tych czasów uznać można słynny tzw. gang pruszkowski. W 2013 r. stan przestępczości natomiast kształtował się na poziomie 1,06 mln czynów, co stanowi liczbę o ok. 1/4...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta