Niezależność szefa prokuratury to mit
Prokuraturę czekają wkrótce gorące miesiące. Nie wiadomo, kto zostanie jej szefem, jak będzie wyglądała niezależność prokuratorów. O problemach, z jakimi będzie musiała się zmierzyć, w rozmowie z Agatą Łukaszewicz mówi prokurator, przewodniczący Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP.
Rz: Po sześciu latach kierowania prokuraturą przez niepolityka nadszedł czas na zmianę. Wkrótce to minister sprawiedliwości ma stanąć na czele prokuratury. Jest pan jej przeciwnikiem czy zwolennikiem? A może jest to bez znaczenia?
Jacek Skała: To prawda, polityka powinna być jak najdalej od śledztw. Niektóre z nich jednak toczą się na styku z polityką. Wówczas pojawia się problem ewentualnych nacisków. Dlatego tak istotne są określone w ustawie gwarancje niezależności prokuratora prowadzącego postępowanie. Mam tu na myśli zakaz dowolnego odbierania śledztw prowadzącym je od początku prokuratorom i zakaz dowolnego przenoszenia postępowań do innych jednostek, w których miałyby one potoczyć się zgodnie z czyimiś oczekiwaniami. Takie przypadki miały miejsce i pod rządami pierwszego, teoretycznie niezależnego prokuratora generalnego, i pod rządami ministrów sprawiedliwości z różnych opcji politycznych. Przypominam sobie sprawę sprzed kilku miesięcy, dotyczącą bezprawnego posiadania broni przez ministra sprawiedliwości. Z doniesień medialnych wynika, że prokurator, który ją prowadził, wydał postanowienia o przeszukaniu mieszkania i kancelarii tego polityka. Na drugi dzień stracił postępowanie, które zmierzało w kierunku zarzutów. Gdy dziennikarze jednej ze stacji telewizyjnej pytali dlaczego, dowiedzieli się, że z przepracowania....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta