Gdynia, ulica 10 lutego
„Najdogodniejszym miejscem do budowy portu wojennego (jak również w razie potrzeby handlowego) jest Gdynia, a właściwie nizina między Gdynią a Oksywą położoną w odległości 16 km od Nowego Portu w Gdańsku" – napisano w sprawozdaniu.
Sprawozdanie, zamówione przez dyrektora Departamentu Spraw Morskich Ministerstwa Spraw Wojskowych Kazimierza Porębskiego, złożył inż. Tadeusz Wenda. Inżynier Wenda został wysłany na Wybrzeże w celu wyszukania najlepszego miejsca na nowy polski port. Był rok 1920.
Rok wcześniej pierwszy polski wójt Gdyni Jan Radtke rozpoczął starania o przyznanie praw miejskich. W 1921 r. zaś przeprowadzono tu pierwszy powojenny spis ludności. Naliczono 1268 mieszkańców. Wkrótce wszystko miało się zmienić.
23 września 1922 r. Sejm RP uchwalił ustawę, której art. 1 mówił: „Upoważnia się Rząd do poczynienia niezbędnych zarządzeń celem wykonania budowy portu morskiego przy Gdyni na Pomorzu, jako portu użyteczności publicznej".
29 kwietnia 1923 r. z udziałem prezydenta Wojciechowskiego i premiera Sikorskiego odbyło się uroczyste otwarcie Tymczasowego Portu Wojennego.
W sierpniu tego samego roku przypłynął pierwszy pełnomorski statek – „SS Kentucky" pod banderą francuską. Latem 1923 otwarto regularną linię łączącą Gdynię z francuskim Hawrem.
Jednak już na początku 1926 roku prasa alarmowała, że budowa zamarła. „W porcie zupełny zastój i cisza. Roboty stoją kompletnie. Co gorsze pojawiły się słuchy, że przerwa przeciągnie się do maja" – informowała „Gazeta Gdańska" z 17 lutego.
Dwa dni później ta sama gazeta w materiale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta