Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Saga rodu Koryntów

15 marca 2016 | Życie Pomorza | Stefan Szczepłek
Roman Korynt większość kariery spędził w Lechii Gdańsk
źródło: EAST NEWS
Roman Korynt większość kariery spędził w Lechii Gdańsk

Ojciec był legendą Lechii, syn strzelał bramki dla Arki i Bałtyku. Przypadki Romana i Tomasza Koryntów to historia Trójmiasta XX wieku.

Roman Korynt doświadczał tej lekcji historii na własnej skórze. Urodził się w 1929 roku w Tczewie, skąd rodzice przenieśli się do szybko rozwijającej się Gdyni. Korynt uczył się najpierw w szkole polskiej, a potem niemieckiej, więc poznał dwa języki. Wśród kolegów byli Polacy i Niemcy. Chodził po gdańskich ulicach ustrojonych swastykami, gdzieś obok biegał mały Oskar Matzerath, bohater powieści „Blaszany bębenek" Güntera Grassa, dorastający (choć w jego przypadku to może niewłaściwy zwrot) w domu trzech kultur: kaszubskiej, niemieckiej i polskiej.

Rodzice Korynta byli Polakami z Kociewia (ojciec to potomek greckich emigrantów, stąd rzadkie w Polsce nazwisko, które pierwotnie pisało się Korinth). Kiedy wojna się skończyła, Oskar Matzerath wyjechał do Niemiec, a Koryntowie pozostali na Wybrzeżu, bo tu był ich dom.

Ring ważniejszy od boiska

Roman miał 15 lat, kiedy został pomocnikiem kowala, co nieoczekiwanie stało się niezamierzoną zaprawą sportową. Nie mógł się zdecydować, co jest przyjemniejsze: gra w piłkę czy boks. Zaczął grać w Gromie Gdynia, ale trafił kiedyś przypadkiem na ring i na pewien czas na nim pozostał. Okazało się, że siła wyćwiczona przy kowadle w połączeniu z szybkością, zwrotnością i koordynacją ruchów wyniesionymi z boiska piłkarskiego były atutami. W Trójmieście zaczęto mówić, że pojawił się wielki...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10395

Wydanie: 10395

Spis treści
Zamów abonament