Jedna pani drugiej pani
Opinie innych bardziej niż reklama skłaniają do zakupu towarów i usług.
Reklama nie od dziś jest dźwignią handlu. „Co się namęczym, co się natrudzim, kołnierz pognieciem, koszulę pobrudzim. Aaaaamerykańska automata do wiązania krawata!" – tak zachwalał na całe gardło swój towar sprzedawca na Kercelaku (przedwojenny bazar w Warszawie).
Czasy się zmieniły, ale tylko pod względem technologicznym, nie mentalnym. Dziś Ewelina Lisowska w tym samym stylu wydziera się: „Włączamy niskie ceny!" – zachęcając do kupowania lodówek i telewizorów.
Ale niskie ceny wcale wszystkich nie „przewiercają" (tak jak Gałkiewicza w „Ferdydurke" nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta