Aborcja? Wiedza, a nie krzyk
Żadna część ciała nie ma zdolności stania się zupełnie odrębnym życiem. Nawet jeśli składałem się tylko z kilku komórek, byłem dokładnie tą samą osobą, którą jestem obecnie. To, że nie byłem wtedy taki sam jak teraz, nie oznacza, że byłem kimś czy czymś innym – pisze dziennikarz.
Powiedzieć, że kręcimy się w kółko i od jakichś 25 lat nie usłyszałem w sprawie aborcji żadnego nowego argumentu, to nic nie powiedzieć. Być może za dużo tu polityki, emocji, hormonów, a za mało rzetelnej wiedzy.
Analogicznie: powiedzieć, że jest to bardzo ważne i trudne zagadnienie, to nic nie powiedzieć. Koncentrują się tu fundamentalne pytania, takie jak: kim jest człowiek, co to jest życie i kiedy się zaczyna, co to jest wolność i jaka jest jej relacja do odpowiedzialności itp. Są one na tyle ogólne i abstrakcyjne, że raczej nie rozważamy ich w codziennym życiu i, szczerze mówiąc, z takimi pojęciami radzimy sobie dość słabo.
Kościół nie jest stroną sporu
Kolejny kłopot polega na tym, że pytania te stawiamy w bardzo ciekawych czasach i nakładają się one na obecne spory polityczne, społeczne czy ideologiczne. Można nawet odnieść wrażenie, że poszczególne argumenty zyskują aprobatę lub nie, i to nie dlatego, że są słuszne lub nieprawdziwe, ale dlatego, że są typowe dla danej partii politycznej czy środowiska, z którym się identyfikujemy lub które darzymy niechęcią. Ba, czasem wręcz zależy to od osoby, która je głosi. Dodatkowe zamieszanie wynika jednak z tego, że wbrew temu, co powiedzieliśmy wyżej, czasem te pytania zdają się przebiegać w poprzek utrwalonych ostatnio linii podziału, mogę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta