Rząd uparł się w sprawie emerytur
Obniżenie wieku emerytalnego to bezpośredni koszt rzędu 0,5–0,6 proc. PKB rocznie. Na dłuższą metę może doprowadzić do kryzysu finansów państwa.
Anna cieślak-wróblewska
Negocjacje na temat prezydenckiego projektu obniżenia wieku emerytalnego między związkami zawodowymi a pracodawcami zakończyły się fiaskiem. W poniedziałek nie udało się wypracować żadnego kompromisu, strony okopały się na swoich stanowiskach.
Związki zawodowe wróciły na swoje propozycje – obniżenia wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn oraz wprowadzenia możliwości zakończenie aktywności zawodowej po odpowiednio 35 i 40 latach stażu (co oznaczałoby przejście na emeryturę nawet przed obniżonym już wiekiem).
Pracodawcy z kolei proponują wydłużenie wieku emerytalnego dla kobiet do 66 lat (stopniowo do 2036 r.) oraz zamrożenie wieku dla mężczyzn na obecnym poziomie właśnie 66 lat. Po 2036 r. przez cztery lata wiek dla obu płci miałby wydłużać się do 67 lat przez cztery lata.
Brak porozumienia w zespole ds. ubezpieczeń społecznych Rady Dialogu Społecznego oznacza, że teraz prezydenckim projektem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta