Spiski, wszędzie spiski
Utarło się przekonanie, że Wielkopolanie to ludek na wskroś racjonalny i twardo stąpający po ziemi. Tak nas, podobno, postrzegają w innych regionach kraju i tak sami lubimy o sobie myśleć. To w Wielkopolsce mają mieszkać ludzie, których głowy nie żeglują w stratosferze.
A ja wątpię. Jeszcze w Polsce „słusznie minionej", czyli w Peerelu, Wielkopolanie aż miło powtarzali sobie opowieści o czarnej wołdze porywającej dzieci. Później ta wołga, signum temporis!, przerodziła się w mercedesa lub BMW, którym poruszał się szatan krzywdząc niewinne latorośla. Późną wiosną 1999 roku plotki na ten temat niemal sparaliżowały osiemdziesięciotysięczny Ostrów Wielkopolski. Do dziś ludzie opowiadają o sukni ślubnej, która – zarażona jadem węża – ma powodować śmierć panny młodej.
Ostatnio...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta