Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Podział bez muru

01 marca 1997 | Świat | JK

Miesiąc po przekazaniu przez Izrael kontroli nad 80 proc. terytorium Hebronu władzom Autonomii Palestyńskiej obie społeczności wciąż nie wyobrażają sobie pokojowego, sąsiedzkiego współżycia

Podział bez muru

Jarosław Kociszewski z Hebronu

Iszam Al Dżabari ustawił niewielki kram z kebabami wewnątrz żydowskiej enklawy na spornej ulicy Szuada łączącej wschodnią i zachodnią część Hebronu. Kilku Palestyńczyków spokojnie czeka na kebaby smażące się na dymiącym grillu. Nikomu nie przeszkadza, że na zielonej plandece z napisem "Isham Kebbabs" osadnicy niebieską farbą namalowali Gwiazdę Dawida i hebrajskie hasło "Śmierć Arabom! ". -- Co mam z tym zrobić? Nie wymienię dachu, a jeśli to zamaluję, to w nocy napis znów się pojawi -- twierdzi właściciel straganu, wskazując na odległy o kilkadziesiąt metrów dom osadników, Beit Hadasa.

-- Daj mi spokój. Nie chcę z tobą rozmawiać -- odpowiada wchodząca do Beit Hadasa wyraźnie zirytowana czterdziestoletnia osadniczka, dając wyraz powszechnej wśród Żydów z Hebronu niechęci do dziennikarzy. -- Wy pomagacie terrorystom. Arabowie chcą nas wszystkich pozabijać, a wy się nad nimi litujecie -- dodaje kilkunastoletni syn kobiety znikającej za drewnianymi drzwiami oblepionymi naklejkami z napisem: "Hebron dla nas i dla naszych ojców". Osadnicy w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1008

Spis treści
Zamów abonament