Podział bez muru
Miesiąc po przekazaniu przez Izrael kontroli nad 80 proc. terytorium Hebronu władzom Autonomii Palestyńskiej obie społeczności wciąż nie wyobrażają sobie pokojowego, sąsiedzkiego współżycia
Podział bez muru
Jarosław Kociszewski z Hebronu
Iszam Al Dżabari ustawił niewielki kram z kebabami wewnątrz żydowskiej enklawy na spornej ulicy Szuada łączącej wschodnią i zachodnią część Hebronu. Kilku Palestyńczyków spokojnie czeka na kebaby smażące się na dymiącym grillu. Nikomu nie przeszkadza, że na zielonej plandece z napisem "Isham Kebbabs" osadnicy niebieską farbą namalowali Gwiazdę Dawida i hebrajskie hasło "Śmierć Arabom! ". -- Co mam z tym zrobić? Nie wymienię dachu, a jeśli to zamaluję, to w nocy napis znów się pojawi -- twierdzi właściciel straganu, wskazując na odległy o kilkadziesiąt metrów dom osadników, Beit Hadasa.
-- Daj mi spokój. Nie chcę z tobą rozmawiać -- odpowiada wchodząca do Beit Hadasa wyraźnie zirytowana czterdziestoletnia osadniczka, dając wyraz powszechnej wśród Żydów z Hebronu niechęci do dziennikarzy. -- Wy pomagacie terrorystom. Arabowie chcą nas wszystkich pozabijać, a wy się nad nimi litujecie -- dodaje kilkunastoletni syn kobiety znikającej za drewnianymi drzwiami oblepionymi naklejkami z napisem: "Hebron dla nas i dla naszych ojców". Osadnicy w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta