Rumun pewniejszy od Turka
Amerykanie przenoszą taktyczną broń jądrową z Turcji do Rumunii – twierdzi poważny portal Euractiv.com. To byłaby rewolucja.
Autorzy raportu powołują się na dwa niezależne źródła. Ich zdaniem Pentagon ze względów bezpieczeństwa postanowił wycofać arsenał około 50 pocisków jądrowych B-61 z położonej około 100 km od granicy z Syrią bazy Incirlik. Miałyby trafić do innej amerykańskiej bazy Deveselu w południowej Rumunii. Tu trzy miesiące temu Amerykanie otworzyli bazę tarczy antyrakietowej, której elementem od 2018 r. będą też amerykańskie wyrzutnie w Redzikowie koło Słupska.
Euractiv przyznaje, że nie udało mu się uzyskać oficjalnego potwierdzenia transferu pocisków B-61 ani w NATO, ani w Departamencie Stanu, rumuńskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaś uznało te doniesienia za bezpodstawne. Ale to nie przesądza sprawy, bo tradycyjnie kraje NATO, na terenie których Amerykanie od dziesięcioleci składują broń jądrową, oficjalnie się do tego nie przyznają.
– Nie byłbym nadmiernie zdziwiony, gdyby informacja Euractivu potwierdziła się – mówi „Rz" Özgür...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta