Trener Tałant z odrobiną tajemnicy
Piłka ręczna: Odmienieni Polacy wygrali w ćwierćfinale 30:27 z Chorwacją, w piątek półfinał z Danią.
Krzysztof Rawa z Rio de Janeiro
Po raz szósty wyszli na parkiet Future Arena, po raz trzeci wygrali, tym razem tak, że serce rosło. Wreszcie byli pewni swego, konsekwentni i zwarci w każdej chwili meczu. Odrodzenie drużyny Tałanta Dujszebajewa przyszło w najlepszym momencie – wygrana to duży krok do medalu, porażka – powrót do kraju z poczuciem niespełnienia.
Wygrali wbrew smętnym prognozom, wbrew polskiej czarnej środzie w Rio i starym opowieściom o klątwie chorążego reprezentacji, którym był w Rio Karol Bielecki. W tym spotkaniu chorąży przeskakiwał, dosłownie i w przenośni, wszystkich na parkiecie. Zdobył 12 bramek, był potężnym taranem na Chorwatów, w pełni spłacił kredyt zaufania trenera Dujszebajewa.
Poza Bieleckim ojcem sukcesu był bramkarz Piotr Wyszomirski. Wszedł na parkiet jeszcze w pierwszej połowie i wykonał swoją część pracy perfekcyjnie.
– Nie wiem, czy to był mecz życia. Nie myślę o takich sprawach. Dopiero po turnieju chciałbym powiedzieć, że był...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta