Zlecający musi wiedzieć, za co płaci na budowie
Co zrobić, aby podwykonawca nie przyszedł po pieniądze do inwestora, gdy nie zapłaci mu wykonawca? Już niedługo bez pisemnej zgody inwestora wykonawca nie zatrudni podwykonawcy.
Renata Krupa-Dąbrowska
Firma Kowalskiego wykonała roboty, ale nie dostała pieniędzy. Inwestor nie ma zaś bladego pojęcia, że pracowała u niego na budowie. Nie chce więc płacić. Bo niby dlaczego ma to robić. Już raz bowiem dał pieniądze na ten cel, tyle że wykonawcy.
To nie są rzadkie przypadki. Na tym tle dochodzi często do sporów sądowych. Z reguły dotyczą one wypłaty wynagrodzenia na podstawie wcześniej zawartych umów o roboty budowlane, o których mówi kodeks cywilny.
Z założenia kodeksowe uregulowania mają chronić podwykonawców. Taki więc firma podwykonawcza może żądać zapłaty zarówno od inwestora, jak i wykonawcy, a ci odpowiadają za to solidarnie. Tyle teorii.
W praktyce coraz częściej zwraca się uwagę na to, że brakuje równowagi między stronami umowy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta