Astana – Dubaj Azji Środkowej
Orgia betonu i szkła na ziemi islamu.
Jacek pałkiewicz
Nawoływanie do modlitwy muezina z Hazrat Sułtan, największego meczetu w Azji Środkowej, ginie w porywach mroźnego stepowego wiatru. Białe minarety odcinają się na tle błękitnego nieba i wydają się konkurować swoją wysokością z pobliską piramidą – gigantycznym Pałacem Pokoju i Pojednania, mającym łączyć światowe religie. Tu bierze początek bulwar Nurżoł lub Oś Tysiąclecia – jak zwą w Astanie swego rodzaju magiczny, pięciokilometrowy kobierzec, skupiający najbardziej fantasmagoryczną architekturę świata ostatnich lat.
To wizytówka najstarszego byłego radzieckiego przywódcy Nursułtana Nazarbajewa i najmłodszej stolicy świata. Nie tylko dlatego, że jej szalona historia zrodziła się zaledwie 20 lat temu, detronizując poczciwą Ałma Atę, ale również dlatego, że w mieście, gdzie średnia wieku mieszkańców wynosi niewiele ponad 30 lat, nowa klasa rządząca odesłała na emeryturę całą dawną nomenklaturę komunistyczną.
Japońska myśl
Otoczone bezkresnym, dziewiczym stepem miasto nazywa się Astana, co w miejscowym języku oznacza właśnie stolicę. Przeżywa prawdziwy rozkwit, nie pozostawiając obojętnym żadnego przybysza. Krzykliwa i ekstrawagancka architektura tworzy jedyną w swoim rodzaju scenerię...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta