Po co budżet strefie wspólnej waluty
Bez uprzedniego zapewnienia dyscypliny fiskalnej państw UE budżet strefy euro sprowadzi się do wyrzucania pieniędzy w błoto – ostrzega europoseł.
Dariusz Rosati
Strefa euro powoli dźwiga się z kryzysu zadłużenia, który nie tylko doprowadził do załamania gospodarczego w kilku najbardziej zadłużonych krajach Eurolandu, ale i postawił pod znakiem zapytania dalszą przyszłość unii walutowej w Europie. W instytucjach europejskich trwa dyskusja o tym, jakich zmian wymaga system zarządzania ekonomicznego strefą euro, aby zapobiec podobnym wydarzeniom w przyszłości. Wśród proponowanych reform wymienia się utworzenie odrębnego budżetu dla strefy euro, który miałby wspomagać kraje członkowskie znajdujące się w tarapatach finansowych. Taki projekt znalazł się w tzw. raporcie pięciu prezydentów, opublikowanym w czerwcu ubiegłego roku.
Propozycja jest także dyskutowana w Parlamencie Europejskim i doczekała się już sprawozdania, którego współautorami są francuska socjalistka i niemiecki chadek. Może to wskazywać, że dwa najważniejsze państwa członkowskie dogadały się już w tej sprawie, co oznacza, że prędzej czy później oficjalna decyzja zostanie podjęta. Jednak bliższa analiza wskazuje, że pomysł odrębnego budżetu dla strefy euro budzi poważne wątpliwości, czy jest uzasadniony ekonomicznie. Stanowi też zagrożenie dla politycznej spójności w ramach UE.
Lista wątpliwości
Zacznijmy od argumentów ekonomicznych. Zgodnie z propozycją Parlamentu Europejskiego wspólny budżet...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta