Argument za życiem
Michał Drozdek Nie ma takiego momentu, od początku rozwoju organizmu, w którym bylibyśmy mniej człowiekiem – pisze socjolog.
Ludzkość kiedyś otrząśnie się z aborcji. Tak jak otrząsnęła się z kanibalizmu, z ofiar składanych bogom, z niewolnictwa, z segregacji rasowej, z walk gladiatorów, z eugeniki, z prawa do zabijania starców, niemowląt, pogan, innowierców, heretyków, czarownic, cudzoziemców, chłopów, Indian, murzynów, Żydów, Cyganów, kapitalistów, kontrrewolucjonistów, ludzi niedorozwiniętych umysłowo itp.
Każdy z tych okrutnych obyczajów był normą społeczną, każdy miał mocne oparcie w poglądach wpływowych i wykształconych elit, każdy miał znakomite, bardzo inteligentne uzasadnienia, każdy służył jakiemuś niewątpliwemu dobru. Ludzie, którzy tym obyczajom się sprzeciwiali, uważani byli za nawiedzonych szaleńców, niebiorących pod uwagę skutków swojej nieodpowiedzialnej postawy, przynoszących krzywdę i cierpienia.
Zawsze tak było. Byli wykluczani ze społeczności, niedopuszczani do elit, czasami prześladowani i stawiani na równi z tymi, których bronili. Człowiek jest istotą, która ma naturalną potrzebę bycia dobrym. Stąd uzasadnienia, dlaczego kogoś trzeba krzywdzić, były zawsze bardzo wymyślne, odwołujące się do dobra, do prawa, do wolności, do świetlanej przyszłości, na drodze której stoi jakaś kategoria ludzi, których trzeba usunąć. Dla dobra wspólnego, dla lepszej przyszłości, bo powodują...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta