Policyjna akcja w Magdalence: Szansa na wyrok po 14 latach procesów
O policyjnej akcji w Magdalence słyszeli niemal wszyscy. O fiasku i tragedii, jaką się skończyła, i o sądowej batalii wobec oskarżonych policjantów. 27 stycznia 2017 r., po 14 latach procesów, może wreszcie zapaść prawomocny wyrok w tej sprawie.
Mroźna noc z 5 marca na 6 marca 2003 r. w miejscowości Magdalenka. Huk wybuchów, zapach prochu i długa wymiana ognia. To efekt policyjnej akcji. Antyterroryści mieli zatrzymać dwóch podejrzanych o zabójstwo policjanta w podwarszawskich Parolach: Igora Pikusa i Roberta Cieślaka, członków tzw. gangu Mutantów z podwarszawskiego Piastowa. Policjanci odkryli kryjówkę podejrzanych już 4 marca, ale nie zdecydowali się wówczas na ich zatrzymanie. Szturm na dom przy ul. Środkowej przypuszczono dopiero dzień później. Wzięło w nim udział 40 funkcjonariuszy – 28 antyterrorystów i 12 policjantów z wydziału do walki z terrorem kryminalnym Komendy Stołecznej Policji. Gdy policjanci podeszli pod budynek, eksplodowała bomba pułapka, a chwilę później z okien poleciały w ich kierunku granaty.
Akcja zakończyła się tragicznie: dwóch komandosów zginęło, 16 zostało rannych, zginęli też podejrzani. Po wymianie ognia budynek częściowo spłonął.
Trzęsienie ziemi
Akcja policji wywołała ostrą krytykę funkcjonariuszy i ich przełożonych. Pojawiły się nawet żądania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta