2017: rok ekspansji Polski
Kształtując suwerenną politykę, możemy pogodzić interesy największych światowych graczy, gdyż stabilność w naszym regionie opłaca się Zachodowi – pisze wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, polityk PiS.
Jak co roku przedstawiam próbę prognozy na nadchodzący rok. Miniony 2016 rok, zgodnie z moimi przewidywaniami, przyniósł upodmiotowienie Polski na arenie międzynarodowej. Z dość biernego obserwatora płynącego z głównym nurtem unijnej polityki Rzeczpospolita stała się głównym rozgrywającym w Europie Środkowo-Wschodniej i chcąc nie chcąc coraz bardziej muszą się z nami liczyć w Europie. Zatem mamy dziś pełne prawo nie tylko przewidywać i prognozować, ale również wyznaczać kierunki rozwoju Unii Europejskiej oraz jej cele polityczne i gospodarcze, a co za tym idzie realizować własny interes narodowy.
Między Kremlem a Białym Domem
Każdy (sic!), ale to każdy prezydent Stanów Zjednoczonych w najnowszej historii, łącznie z Ronaldem Reaganem, rozpoczynał swoją kadencję od deklaracji poprawy/normalizacji/resetu stosunków ze Związkiem Sowieckim/Rosją. To zwykły, niezmienny i praktyczny rytuał w dyplomacji.
Nie inaczej postępuje Donald Trump. Tyle i tylko tyle, bowiem tym razem o poprawie relacji między Rosją a USA nie może być mowy ze względu na jaskrawy konflikt interesów między tymi krajami. Chodzi o rynki nośników energii: ropy naftowej i gazu ziemnego. Teoretycznie USA, Rosja i Arabia Saudyjska, czyli trójka największych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta