Panu Lee grozi więzienie
W środę 18 stycznia koreański sąd zdecyduje, czy aresztować Jaya Y. Lee, pełniącego obowiązki prezesa Samsung Group, który jest podejrzany o wręczenie 36 mln dol. łapówki. danuta walewska
Decyzja o aresztowaniu oznaczałaby, że koreańskie państwo przestało chronić czebole – konglomeraty finansowo-przemysłowe. Samsung Group jest czebolem wyjątkowym, bo należące do niego 70 firm ma przychód w wysokości 230 mld dolarów. To tyle, ile wynosi 17 procent koreańskiego PKB.
– Aresztowanie pana Lee podważy zaufanie nie tylko do Grupy Samsunga, ale i całej koreańskiej gospodarki – ubolewa Federacja Pracodawców Koreańskich, silna organizacja lobbystyczna.
Miliony za jazdę konną
Koreańscy śledczy są zdeterminowani, aby nie traktować szefa Samsunga w specjalny sposób. – Biuro prokuratora, decydując się na wniosek o aresztowanie, w tym wypadku brało także pod uwagę ekonomiczny interes kraju. Gospodarka jest ważna, ale jeszcze ważniejsza jest sprawiedliwość – mówił na spotkaniu z prasą rzecznik prokuratury Lee Kyu-chul. Dochodzenie w tej samej sprawie jest prowadzone także wobec trzech innych pracowników Samsunga.
Jay Y. Lee, wnuk założyciela czebolu, oficjalnie prezes Samsung...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta